Spadek

Młody mąż, czując się bliski śmierci, zawezwał notariusza, by spisać testament. Wiedział, że za parę miesięcy miała przyjść na świat dziecina. Rozporządził więc posiadanym majątkiem w ten sposób: jeżeli przyjdzie na świat syn, to matka otrzyma tylko połowę tego, co przypadnie synowi, a jeśli córka, to matka otrzyma kwotę dwa razy większą niż córka. Lecz przyszły na świat… bliźnięta — syn i córka.

Jak należy podzielić spadek?
Zadanie powyższe jest odmianą bardzo starodawnego, gdyż jeszcze z rzymskich czasów datującego się zagadnienia prawniczego. Brzmi ono tak:
Ktoś umierając pozostawił żonę oczekującą przyjścia na świat dziecka; zrobił tedy zapis, mocą którego w razie przyjścia na świat potomka płci męskiej miał on otrzymać 2/3 spadku, matka zaś 1/3 , w razie przeciwnym córka miała dziedziczyć 1/3, a matka 2/3 majątku. Urodziły się bliźnięta. Jak wypełnić wolę zapisodawcy?

Znakomity rzymski jurysta Salvian Julian tak rozwiązał ów casus prawniczy: Majątek powinien być podzielony na siedem części. Z tego 4/7 ma otrzymać syn, 2/7 matka, 1/7 córka. Rzymianie byli słabymi matematykami, ale niezrównanymi jurystami.